Kartagina... ile myśli, ile
wspomnień przywołuje w jednej chwili. Moja przygoda zaczęła się już ponad 2
lata temu, gdy pierwszy raz poleciałam do Tunezji na wakacje. Zainteresowała
mnie historia starożytna tego państwa i będę chciała ją pokazać na moim blogu. Chwilami
aż ciężko dobrać odpowiednie słowa,by wyrazić swą pasje, która zakiełkowała we
mnie na dobre :) Może jeśli ktoś ma podobne zainteresowania, pasje lub jest
historykiem, to będzie wiedział co mam na myśli :)
W tradycyjnej tunezyjskiej sukience |
W tle punicka Kartagina |
Marzenia się spełniają.. !!!
Oto mały dowód ... byłam. ..
zwiedziłam ...
a co widziałam w sercu pozostanie
na wieki.
około 60 stopni ciepła, ale warto było...
:)))))
tylko szkoda że tak krótko...
zdecydowanie za krótko jak dla
mnie...
Cóż...
Moja pasja - moje życie.
Moja Kartagina
Ostatni dzień pobytu w Tunezji |
Zazdroszczę Ci, że odwiedziłaś miejsce, które Cie tak pochłonęło, że zechciałaś o nim pisać. Ja bym chyba musiał do Grecji jechać :P czekam na kolejną notkę :)
OdpowiedzUsuńExtra.
OdpowiedzUsuń